Ankieta: Odcinek był
Wspaniały
20.00%
1 20.00%
Dobry
20.00%
1 20.00%
Przeciętny
40.00%
2 40.00%
Mierny
0%
0 0%
Beznadziejny
20.00%
1 20.00%
Razem 5 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]



s6e1,2 - The Crystalling
#1
Nie wiem, czy to kogokolwiek obchodzi, ale w sobotę (tak w tę WIELKĄ SOBOTĘ) wyemitowano początek 6 sezonu.
Ludzie ogólnie marudzą na ten odcinek. Ja właściwie nic do niego nie mam. To nie znaczy, że myślę, że był dobry. Był po prostu podobny do większości początków/końców po Canterlot Wedding.

Minusy odcinka w punktach:
  • Jak zwykle jest mało relacji pomiędzy głównymi bohaterkami (nawet na mlppolsce już to zauważyli). Mejn sześć zajmują się głównie tą częścią "akcyjną" i krzątają się wokół tego dzieciaka (o nim później) Ogląda się je przyjemnie, ale żadnego tarcia charakterów ani nic w tym stylu nie ma.
  • Główny wątek "przyjacielski" to Starlight i ten jej były kolega, przez którego znaczek przeżyła traumę i chciała rozwalić Equestrię. Jakoś nieszczególnie ciekawy ten wątek.
  • Dziecko wygląda jak taki bardzo słodki cukierek dla dzieci
  • Twilight jak zwykle sprowadzona do "dam ci kilka dobrych lekcji, listę i książki".

Plusominusy:
  • Starlight i Sunburst - charaktery mają nawet nie takie złe. Jednak w porównaniu z potencjałem charakterów M6 są nudni jak flaki z olejem.
  • Czajnik jest jak zwykle ciamajdą. W sumie nie wiem, czy to dobrze, czy źle.
  • Rozwiązanie problemu trochę znikąd. To nie za dobrze, ale nie jestem pewny, czy to w ogóle ważne w przypadku kuców.

Plusy:
  • Spike nic nie popsuł i nie był wkurzający.
  • Początek odcinka trochę nudnawy, ale przyjemny.
  • Doceniam próbę skupienia odcinka na przyjaźni, nie na akcji. Niestety, wyszło jak wyszło, bo nie trzymano się zasady: "odcinki powinny być głównie o relacjach między Mane 6".

Z takich bardzo subiektywnych odczuć: dało się oglądać bez zgrzytania zębami i zażenowania. Cały czas tylko czułem lekkie rozczarowanie z powodu tego, że miałem cichą nadzieję, że ten odcinek będzie dobry. No cóż, jak zwykle się zawiodłem.

-----

Zacząłem się zastanawiać, czy dzieciak rozwalający wszystko laserem to naprawdę taki zły pomysł, czy coś w tym jest rainderp
Odpowiedz
#2
Nie mam zamiaru tego oglądać, ale będę monitorował ten wątek, ciekaw waszych opinii.

Wrzucam winowajcę, który informacje o serialu czerpie nie z Pitch Bible Faust, a z mlpwikia:
Odpowiedz
#3
Lekki offtop: co się w ogóle stało z Pitch Bible? Została usunięta, zablokowano do niej dostęp, Faust ją zabrała? To były pliki czy odręczne/drukowane notatki?
[Obrazek: XByGoVE.jpg]
Odpowiedz
#4
Pitch Bible Lauren zrobiła ręcznie, Hasbro nie daje do niej dostępu twórcom, samej Lauren nie wolno jej opublikować, prawdopodobnie przez Hasbro. Art of Equestria zawierało jakieś wycinki, więc pewnie Hasbro nadal ją ma.
Odpowiedz
 Marchewkę przyznali   Ylthin(+1)
#5
Cóż, nie chce mi się za bardzo rozpisywać, więc krótko:
W mojej opinii odcinek (znaczy odcinki... bo to w sumie dwa, tylko będące jednym) był... przeciętny. Oczywiście przewidywalny do bólu (ogromna większość taka jest, więc już się przyzwyczaiłem), klimat MLP jako-tako został nawet utrzymany (chociaż lasery były). Oczywiście na minus u mnie jest już za samą obecność Starlight - nie przepadam za tą postacią, nawet się nie umywa do M6. Co prawda jeszcze jej nie skreśliłem, daję jej jeszcze jakąś szansę, bo kto wie, może twórcy się postarają coś z nią zrobić, ale jestem bardzo sceptyczny. Fabuła... czterech liter nie urywa, mogli się niby wysilić, ale tak całkiem źle to absolutnie nie było. Dlatego całość oceniam właśnie na "przeciętny".
"I love it when a plan comes together"
Odpowiedz
#6
Nawet nie wiedziałem, że ta abominacja nadchodzi.
Odpowiedz





Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Silnik Mybb   MasterStyle By Wojtas (Krugerz)
Polskie tłumaczenie     Mybboard.pl