19-12-2015, 14:41
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-12-2015, 15:26 przez Ścierwisław.)
Animacja w Stevenie nawet w kawałkach które wyraźnie pożarły dużą część budżetu jest pozbawiona dynamizmu i wagi, styl jest nie dość że bardzo uproszczony i płaski to wygląda sztucznie jak cholera, nie wspominając o paskudnych postaciach.
Dżaponia trzaska animację w takich ilościach, że nawet jeśli 99% z tego jest plastikowym chłamem na który nie da się spojrzeć, to tego dobrego 1% będzie więcej niż zachód może pomarzyć żeby przebić. Zachód nadal wierzy że animacja jest dla dzieci, ogranicza ją głównie do średniej klasy humoru i (auto)parodii, a wszelką akcję i wątki z pazurem wykłada poduszkami jak ściany pokoju bez klamek, więc trudno znaleźć budżet jak i sens animowania czegokolwiek lepszą techniką
Over the Garden Wall chociaż żywcem zjada wszystko inne, to naprawdę dobre jest co najwyżej na poziomie fabuły i pomysłów, bo jeśli myślisz że to jest dobra animacja, to radzę obejrzeć Redline i znaleźć chociaż jedną scenę z OtGW która w ogóle zbliża się techniką do tego poziomu. Bo to coś:
...nie tylko nie jest wcale genialne, ale widać że animatorzy chcieli zanimować coś o wiele lepszego niż byli w stanie, więc zniekształcali tylko kończyny płaskiej postaci żeby się wydawało że jest głębia
Avatar wygląda jak standardowa chińska bajka, oczywiście oprócz tego że walki są toczone według zachodnich standardów tworzonych przez matki i księży.
Technikę trzymają w miarę wysoko tylko Disneye, Pixary i inne DreamWorksy, które i tak rzadko imponują od czasu przerzutki na CGI i są cukieraśne jeśli nie dziecinne.
Psst, tak naprawdę zachodnia animacja jest absolutnie powalająca, ale ludzie nie wiedzą że to animacja bo ma wklejonych aktorów z greenscreena.
Dżaponia trzaska animację w takich ilościach, że nawet jeśli 99% z tego jest plastikowym chłamem na który nie da się spojrzeć, to tego dobrego 1% będzie więcej niż zachód może pomarzyć żeby przebić. Zachód nadal wierzy że animacja jest dla dzieci, ogranicza ją głównie do średniej klasy humoru i (auto)parodii, a wszelką akcję i wątki z pazurem wykłada poduszkami jak ściany pokoju bez klamek, więc trudno znaleźć budżet jak i sens animowania czegokolwiek lepszą techniką
Over the Garden Wall chociaż żywcem zjada wszystko inne, to naprawdę dobre jest co najwyżej na poziomie fabuły i pomysłów, bo jeśli myślisz że to jest dobra animacja, to radzę obejrzeć Redline i znaleźć chociaż jedną scenę z OtGW która w ogóle zbliża się techniką do tego poziomu. Bo to coś:
...nie tylko nie jest wcale genialne, ale widać że animatorzy chcieli zanimować coś o wiele lepszego niż byli w stanie, więc zniekształcali tylko kończyny płaskiej postaci żeby się wydawało że jest głębia

Avatar wygląda jak standardowa chińska bajka, oczywiście oprócz tego że walki są toczone według zachodnich standardów tworzonych przez matki i księży.
Technikę trzymają w miarę wysoko tylko Disneye, Pixary i inne DreamWorksy, które i tak rzadko imponują od czasu przerzutki na CGI i są cukieraśne jeśli nie dziecinne.
Psst, tak naprawdę zachodnia animacja jest absolutnie powalająca, ale ludzie nie wiedzą że to animacja bo ma wklejonych aktorów z greenscreena.