30-11-2015, 18:55
Bo są głupi, a matematyki im to udowadnia.
Jak ja ogarniam matmę, to mnie też zazwyczaj przepełnia uczucie żałości nad własną głupotą.
Najpierw czuję się idiotą, bo patrzę, a nie rozumiem.
Potem gdy coś zrozumiem, to też stwierdzam że jestem idiotą, bo to jest takie proste i sam nie wiem jak mogłem nie rozumieć tego wcześniej.
Tak więc dzięki matematyce (i też trochę fizyce, ale to jest prawie to samo) jestem naprawdę przekonany, że jestem po prostu głupi.
Poza tym, ludzie nie lubią matmy, bo zmusza do myślenia. Ludzie nie lubią myśleć. Bardzo nie lubią.
Bo są zmuszani do uczenie się matmy, a ludzie nie lubią być zmuszani do czegokolwiek.
Bo matematyka szkolna nie jest zbyt ciekawa.
Istnieją setki powodów dla których ludzie nie lubią matematyki w szkole. Nie lubią jej bo są w niej słabi. Bo przysparza im kłopotów i się muszą cały czas martwić czy przez nią nie obleją. I wiele wiele więcej.
Jak ja ogarniam matmę, to mnie też zazwyczaj przepełnia uczucie żałości nad własną głupotą.
Najpierw czuję się idiotą, bo patrzę, a nie rozumiem.
Potem gdy coś zrozumiem, to też stwierdzam że jestem idiotą, bo to jest takie proste i sam nie wiem jak mogłem nie rozumieć tego wcześniej.
Tak więc dzięki matematyce (i też trochę fizyce, ale to jest prawie to samo) jestem naprawdę przekonany, że jestem po prostu głupi.
Poza tym, ludzie nie lubią matmy, bo zmusza do myślenia. Ludzie nie lubią myśleć. Bardzo nie lubią.
Bo są zmuszani do uczenie się matmy, a ludzie nie lubią być zmuszani do czegokolwiek.
Bo matematyka szkolna nie jest zbyt ciekawa.
Istnieją setki powodów dla których ludzie nie lubią matematyki w szkole. Nie lubią jej bo są w niej słabi. Bo przysparza im kłopotów i się muszą cały czas martwić czy przez nią nie obleją. I wiele wiele więcej.