29-11-2015, 19:20
Jestem zadowolony z finału sezonu. Co prawda można było przewidzieć zakończenie, pewnie fabuła też nie była jakaś oryginalna...A jednak mi się podobało. Minusem był według mnie motyw antagonistki. No cholera, naprawdę mogliby się postarać i ukazać go jakoś lepiej, bo ten jest aż śmieszny. Ja wiem, że kreskówka dla dzieci, że musi przekazywać pewne wartości. No ale...Ale.
Ciekawe jest to, że tym razem Twilight ratuje Equestrię praktycznie w pojedynkę. Jest co prawda przy niej Spike, ale reszta Mane 6 nie towarzyszy naszej bohaterce. I tutaj kolejna wątpliwość: czy nie za dużo tej Twilight? Zdaję sobie sprawę z tego, że de facto ona jest tu najważniejsza, ale dla odmiany mogliby uczynić kogoś innego herosem Equestrii.
Podobała mi się muzyka tła. Brzmiała trochę, jak w filmach Tima Burtona
Cały ten odcinek przypominał mi trochę "Dzień Świstaka". Ciekawe, czy podobieństwo było zamierzone.
Mnie ciekawi jedno: czy w następnym sezonie nie dostaniemy kolejnego alicorna, bo jest to dość prawdopodobne.
Ciekawe jest to, że tym razem Twilight ratuje Equestrię praktycznie w pojedynkę. Jest co prawda przy niej Spike, ale reszta Mane 6 nie towarzyszy naszej bohaterce. I tutaj kolejna wątpliwość: czy nie za dużo tej Twilight? Zdaję sobie sprawę z tego, że de facto ona jest tu najważniejsza, ale dla odmiany mogliby uczynić kogoś innego herosem Equestrii.
Podobała mi się muzyka tła. Brzmiała trochę, jak w filmach Tima Burtona
Cały ten odcinek przypominał mi trochę "Dzień Świstaka". Ciekawe, czy podobieństwo było zamierzone.
Mnie ciekawi jedno: czy w następnym sezonie nie dostaniemy kolejnego alicorna, bo jest to dość prawdopodobne.
Celestia was never on your side...