08-08-2017, 14:46
Półtora roku minęło i moje podejście się nieco zmieniło. Nie wiem, może wcześniej tego nie zauważałem albo nie chciałem zauważać, ale to, co te wszelkie agencje reklamowe próbują odpierdalać z tymi gwiazdkami tuby przekracza granice (nie tylko) mojej wytrzymałości.
Kup napój, wygraj bluzę zaprojektowaną przez jutubera.
Zapisz się na regaty z jutuberami.
Kup bilet na zlot fanów jutubera i zobacz na własne oczy, jak ci wszyscy "twórcy" mają cię w dupie, bo to tylko chodzi o pieniądze. Z koszulek i gadżetów, bo podobno na YT nie zarabia się teraz tak dużo.
Pójdź do kina na film o emotkach z polskim dubbingiem, w którym głos podkładają jutuberzy i, uwaga, INFLUENCERZY. Kurwienie się (niedosłowne) dla sławy na portalach społecznościowych to świetny sposób na życie, świetne "influence".
O popularnym temacie streamów patologii na polskiej tubie nawet nie wspomnę, bo aż smutno się robi.
Nie żeby na anglojęzycznym YT było lepiej. Milion dram, ten jutuber powiedział to o tym jutuberze, ten mu odpowiedział to, ten się obraził, ten oszukał widzów.
Mnóstwo kanałów z "analizą" czegokolwiek. Czy Gra o Tron to nowa Biblia? Wzlot i upadek Marvel Comics. Geniusz Dark Souls III - czas trwania 1:56:35. DWIE GODZINY nudzenia z jednego punktu widzenia o głupiej popularnej gierce. Przeanalizowywanie tego, co jest popularne wśród normalfagów - seriale, gierki, komiksy, muzyka (głównie pop, rap i poprap), filmy komiksowe, analizy trailerów Star Wars i tym podobne.
Ale to jeszcze nic, bo na popkulturę mogę sobie narzekać, ale to w końcu tylko rozrywka. Są przecież znacznie gorsze kanały. Kanały polityczne. Prawicowe pojeby i lewackie oszołomy. Bo biali ludzie to powinni to. Bo kobiety to muszą tamto. Bo geje to tylko tam, a nie tu. A uniwersytety to nie powinny tego, bo ja tak chcę. Ludzie z dwucyfrowym IQ głoszą swoje wyobrażenia o świecie, jakby to była prawda, bez żadnych dowodów na poparcie ich słów, bez podstaw, bez logiki.
Słowem - ściek. YouTube to ściek. Nawet memów z nudów nie warto oglądać, bo są tak zajeżdżane i wciskane do wszystkiego, że nie są już śmieszne. YT to strona, na której im ktoś jest popularniejszy, tym najprawdopodobniej jest głupszy albo ma największe parcie na szkło i chęć na pieniądze z Patreona. Teraz jak jutuber umiera to śmieciarka przyjeżdża.
Kup napój, wygraj bluzę zaprojektowaną przez jutubera.
Zapisz się na regaty z jutuberami.
Kup bilet na zlot fanów jutubera i zobacz na własne oczy, jak ci wszyscy "twórcy" mają cię w dupie, bo to tylko chodzi o pieniądze. Z koszulek i gadżetów, bo podobno na YT nie zarabia się teraz tak dużo.
Pójdź do kina na film o emotkach z polskim dubbingiem, w którym głos podkładają jutuberzy i, uwaga, INFLUENCERZY. Kurwienie się (niedosłowne) dla sławy na portalach społecznościowych to świetny sposób na życie, świetne "influence".
O popularnym temacie streamów patologii na polskiej tubie nawet nie wspomnę, bo aż smutno się robi.
Nie żeby na anglojęzycznym YT było lepiej. Milion dram, ten jutuber powiedział to o tym jutuberze, ten mu odpowiedział to, ten się obraził, ten oszukał widzów.
Mnóstwo kanałów z "analizą" czegokolwiek. Czy Gra o Tron to nowa Biblia? Wzlot i upadek Marvel Comics. Geniusz Dark Souls III - czas trwania 1:56:35. DWIE GODZINY nudzenia z jednego punktu widzenia o głupiej popularnej gierce. Przeanalizowywanie tego, co jest popularne wśród normalfagów - seriale, gierki, komiksy, muzyka (głównie pop, rap i poprap), filmy komiksowe, analizy trailerów Star Wars i tym podobne.
Ale to jeszcze nic, bo na popkulturę mogę sobie narzekać, ale to w końcu tylko rozrywka. Są przecież znacznie gorsze kanały. Kanały polityczne. Prawicowe pojeby i lewackie oszołomy. Bo biali ludzie to powinni to. Bo kobiety to muszą tamto. Bo geje to tylko tam, a nie tu. A uniwersytety to nie powinny tego, bo ja tak chcę. Ludzie z dwucyfrowym IQ głoszą swoje wyobrażenia o świecie, jakby to była prawda, bez żadnych dowodów na poparcie ich słów, bez podstaw, bez logiki.
Słowem - ściek. YouTube to ściek. Nawet memów z nudów nie warto oglądać, bo są tak zajeżdżane i wciskane do wszystkiego, że nie są już śmieszne. YT to strona, na której im ktoś jest popularniejszy, tym najprawdopodobniej jest głupszy albo ma największe parcie na szkło i chęć na pieniądze z Patreona. Teraz jak jutuber umiera to śmieciarka przyjeżdża.
