04-11-2015, 23:12
Siemka.
Mordoklapow, czasem zwany po prostu Jankiem.
Jestem niesamowicie nudnym człowiekiem, i chyba głodnym atencji, bowiem nie widzę innego powodu, dla którego miałbym założyć ten temat. Obecnie studiuję fizykę w Warszawie.
Lubuję się w matematyce wyższej - tensorkach modułów, morfizmach terminalnych/inicjalnych, przestrzeniach Hilberta (nieskończonego wymiaru najlepsze) i innych podobnie nudnych i niezrozumiałych dla reszty społeczeństwa rzeczach. Ponadto uwielbiam psychologię i fizykę. Czasem lubię sobie pokminić, jak to jest istnieć sobie bez praw logiki.
O jakiegoś czasu grywam na elektronicznych podróbkach pianina, głównie improwizując. Mam zamiar zacząć nagrywać coś więcej niż lipne improwizacje.
Z muzyki bardzo lubię romantyzm (z wyjątkiem Liszta, Chopin rulez), tani i prymitywny rock, troszkę metalu. Ogółem jestem dość otwarty na nowe gatunki - lubiłbym nawet dubstep, gdyby były w nim jakieś fajne utwory. Niestety zazwyczaj są zwyczajnie nudne, powtarzalne i monotonne. Poza tym lubię muzykę z kuców, słucham jej sporo. Do sprawek z laborków jest najlepsza.
Malarstwem się nie interesuję. Z poezji lubię Przybosia i jego ziomków z awangardy krakowskiej.
Co do literatury, to Dukaj, Pratchett, Pilipuk czyli niezbyt wyjątkowo. Ponadto uważam, że trylogia husycka jest lepsza od wiedźmina.
Kuce! Najulubieńszymi kucami są Flutterka i Sunset. Twilight też jest git. W CMC Sweetie Belle. Bardzo lubię EqG i uważam, że niezgodności, bezsensowna fabuła i kiczowatość bardzo dobrze tym filmom zrobiły. W kucach najbardziej lubię tęczę, piosenki i grupowe hugi.
Mordoklapow, czasem zwany po prostu Jankiem.
Jestem niesamowicie nudnym człowiekiem, i chyba głodnym atencji, bowiem nie widzę innego powodu, dla którego miałbym założyć ten temat. Obecnie studiuję fizykę w Warszawie.
Lubuję się w matematyce wyższej - tensorkach modułów, morfizmach terminalnych/inicjalnych, przestrzeniach Hilberta (nieskończonego wymiaru najlepsze) i innych podobnie nudnych i niezrozumiałych dla reszty społeczeństwa rzeczach. Ponadto uwielbiam psychologię i fizykę. Czasem lubię sobie pokminić, jak to jest istnieć sobie bez praw logiki.
O jakiegoś czasu grywam na elektronicznych podróbkach pianina, głównie improwizując. Mam zamiar zacząć nagrywać coś więcej niż lipne improwizacje.
Z muzyki bardzo lubię romantyzm (z wyjątkiem Liszta, Chopin rulez), tani i prymitywny rock, troszkę metalu. Ogółem jestem dość otwarty na nowe gatunki - lubiłbym nawet dubstep, gdyby były w nim jakieś fajne utwory. Niestety zazwyczaj są zwyczajnie nudne, powtarzalne i monotonne. Poza tym lubię muzykę z kuców, słucham jej sporo. Do sprawek z laborków jest najlepsza.
Malarstwem się nie interesuję. Z poezji lubię Przybosia i jego ziomków z awangardy krakowskiej.
Co do literatury, to Dukaj, Pratchett, Pilipuk czyli niezbyt wyjątkowo. Ponadto uważam, że trylogia husycka jest lepsza od wiedźmina.
Kuce! Najulubieńszymi kucami są Flutterka i Sunset. Twilight też jest git. W CMC Sweetie Belle. Bardzo lubię EqG i uważam, że niezgodności, bezsensowna fabuła i kiczowatość bardzo dobrze tym filmom zrobiły. W kucach najbardziej lubię tęczę, piosenki i grupowe hugi.