Autor porusza bardzo ważny problem, a mianowicie światowy kryzys imigracyjny. Tata Muminka przyjął już do siebie całe mnóstwo uchodźców i deklaruje możliwość przyjęcia kolejnych, jednocześnie zaznaczając, że wszystkich nie pomieści (proszę zwrócić uwagę na fakt, że wśród Hatifnatów na rysunku nie ma kobiet i dzieci, co tylko umacnia negatywne stereotypy). Liczba "55" wygląda nieco jak "SS", co pozwala myśleć, że Tata Muminka wcale nie ma tak szlachetnych zamiarów wobec swoich gości. Cylinder dobitnie akcentuje to, że to on tu rządzi, jako mężczyzna i głowa rodziny, jednocześnie utwardzając stereotypy o mężczyźnie podejmującym kluczowe decyzje, oraz kobiety, której miejsce jest w kuchni. No właśnie - na obrazku widać Tatę Muminka, Muminka, Migotkę, Ryjka i Bukę, natomiast nie ma Mamy Muminka! Patriarchat pełną gębą.
Ryjek jest debilem pierwszej wody.
Mała Mi, pomimo bycia niewielką, oferuje pomoc w przyjęciu uchodźców, wykazując się przy tym zrozumieniem dla Europejskich Wartości jak Solidarność oraz Współpraca.
Muminek i Migotka są Piękni w Swoim Rozmiarze - oraz podają błędne odpowiedzi - czy to znaczy, że gru... przepraszam, że Piękni w Swoim Rozmiarze osoby są głupie?
Ponadto, gdyby poprzestawiać kilka liter, kilka liter dodać, kilka zabrać, to ze słowa "Hatifnat" można utworzyć słowo "Holocaust".
Migotka stwierdza, że może zrobić się ciasno - być może planuje pozbyć się kilku z nich, żeby nie pogarszać komfortu życia? W końcu to tylko 5 minut.